Byłam w ostatnim czasie wraz z moją drużyną na czterodniowym obozie w Desznicy i postanowiłam opowiedzieć wam jak było bo było suuuuper:D.Już pierwszego dnia towarzyszyła nam wspaniała pogoda i mnustwo radości.Po rozłożeniu namiotów udaliśmy się na pyszny obiadek-ryż z truskawkami:P Później odbył się quiz harcerski:) W nocy,każdy przeszedł swoją próbę odwagi...brrr mnie nikomu przestraszyć się nie udało,no może z wyjątkiem czegoś co poruszyło się w liściach:P Następnego dnia niestety przywitała nas burza:(I chodź prawie cały dzień padało my spędziliśmy czas wesoło bawiąc się w ośrodku i śpiewając.Popołudniu wyszło słońce i odbyła się gra terenowa:)Miałam swój punkt patrolowy i sprawdzałam znajomość hymnu i modlitwy harcerskiej oraz spostrzegawczość harcerzy:)Wieczorem odbyło się ognisko obrzędowe a w nocy przyrzeczenie czterech moich przyjaciół.Bardzo im raz jeszcze gratuluje:)Przyrzeczenie mieli na cmentarzu wojskowym,doszli tam mijając harcerzy z pochodniami przypominając sobie raz jeszcze prawo harcerskie.Ja stałam na cmentarzu(brrr;p)z ostatnim punktem jednak nie bałam się już tak bardzo:)Wszystko odbyło się naprawdę pięknie:)Kolejnego dnia poszliśmy z druhem i drużyną do lasu grać w podchody a później odbył się chrzest biszkoptów...których tym razem było naprawdę dużo:)Mieli do pokonania 7 zabawnych punktów ja oczekiwałam na nie z królem Biszkoptów jako biszkoptowa królewna:)Najbardziej oporny okazał się być jeden z biszkoptów-Łukasz:)Ale w końcu złożył przyrzeczenie:)Po chrzcie graliśmy w siatkę i inne fajne gry:) Na kolację była kiełbaska z ogniska...a na środku naszego obozu pojawiła się krowa:DJednak druh opanował szybko sytuację...Na późniejszym ognisku obrzędowym ja siadając nabiłam sobie palce w ręce i późniejszy czas spędziłam w bandażu ale i tak było wesoło.Kolejnego ostatniego już dnia:( Byliśmy w kościele na 25 leciu kapłaństwa ks.Dh-Józefa Oboja.Później śpiewaliśmy,bawiliśmy się i odpoczywaliśmy wszyscy razem:)Na koniec odbył się uroczysty apel i wręczenie nowych stopni i sprawności zdobytych podczas trwania obozu:)Oraz nadanie tytułó grandziarzy roku.Wyróżnienie otrzymał Dh Łukasz Dobrowolski za założenie tajnego zastępu O. i nadużywania słowa na O.(kto był ten wie co to za słowo:P)a grandziarzem roku został jak zwykle piesek-Mały za nieugiętość w wędrówkach z nami i towarzyszenie nam prawie cały czas.Do Jasła wracaliśmy śpiewając...jednak każdemu było smutno,że obóz dobiegł już końca...Nie możemy się doczekać kolejnego:)
CZUWAJ!!!
(zdjęcia z obozu zostaną dodane później)
super! :D
OdpowiedzUsuń